Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Ponad piętnaście lat temu pojawił się na świecie mój Syn. Miłość mojego życia i największe moje szczęście. Urodził się trochę za wcześnie, był mały i potrzebował spędzić trochę czasu w inkubatorze. W specjalnym pomieszczeniu stało ich sześć. Pięć pochodziło z WOŚP. Podobnie jak aparaty do badania słuchu u noworodków.  Dlatego wiem, że to „działa”. Poza tym niezmiennie wzrusza mnie ludzka dobroć. Orkiestrę tworzymy MY, Polacy. I jestem dumna, że tak wielu z moich rodaków posiada po prostu serce. To wielka wartość we współczesnym świecie. Wydaję mi się, że w ten jeden dzień w roku, podczas finału WOŚP,pokazujemy naszą tęsknotę za życzliwością, altruizmem i wspólnotą. Bo przecież jeden człowiek nie dałby rady, ale jest nas wielu i wtedy wychodzi to pięknie.

W zeszłym roku, podczas finału, doszło do wielkiej tragedii, ale nie pozwólmy, by zło zwyciężyło. „Dobroć to siła, za złem zawsze kryje się słabość”.

ps. Wiem, że są przeciwnicy WOŚP. Więc, żeby nie kończyć tak pompatycznie, powiem tylko jedno. To moja sprawa komu daję 😉

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.