Zdarza mi się płakać w trakcie pisania książek

Która jest to Pani wizyta w Wilnie?

Pierwsza. Jest to pierwsza moja wizyta, mimo, że napisałam książkę o Wilnie przedwojennym. Przyjechałam tu dzisiaj nie tylko po to, aby spotkać się z czytelnikami, ale też po to, aby zwiedzić miejsca, o których pisałam w swojej powieści.

Jakie są pierwsze impresje, związane z miastem?

Dopiero przyjechałam. Mam całą sobotę oraz niedzielę na to, aby wszystko pooglądać. Trochę zobaczyłam tego miasta z okien samochodu. Niestety, trochę to Wilno znam z nazewnictwa ulic, jakie były przed wojną. Wilno litewskie nic mi nie mówi. Mam taką fajną mapę z nakładką, wiąc mam nadzieję, że jakoś poradzę.

Dlaczego w takim wypadku Pani postanowiła napisać książkę o Wilnie?

Jestem wolontariuszką Fundacji dla Rodaka. Prezes fundacji wyszła z taką inicjatywą, aby przygotować materiał o osobach zesłanych do Kazachstanu. Miała być to powieść, w związku z tym postanowiłam, że muszę z czegoś rozpocząć. Z uwagi na temat rzezi wołyńskiej, bardziej popularne były Kresy Południowe. Natomiast te Północne były trochę przez literatów zapomniane, dlatego postanowiłam, że to będzie dawne województwo wileńskie. W książce znajduje się również miejscowość Oszmiana, w tej chwili jest to już Białoruś. Tu przed wojną rozpoczyna się akcja mojej powieści. Oczywiście, opisuję, co tu się działo w Wilnie 17 września, kiedy wkroczyły wojska sowieckie, a potem była okupacja niemiecka.

cały wywiad: https://zw.lt/kultura-historia/joanna-jax-zdarza-mi-sie-plakac-w-trakcie-pisania-ksiazek/

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.