„Dziedzictwo von Becków” Joanna Jax

„Odbiorę ci twoją największą miłość, żebyś przez resztę życia czuła to, co ja teraz.”

Spotkali się w czasach, gdzie miłość schodziła na drugi plan. Ona polska nauczycielka, on niemiecki oficer SS. A jednak uczucie połączyło ich na zawsze. W przeciągu osiemdziesięciu lat historia zmieniała się z pokolenia na pokolenie. Poprzez przedwojenne Wolne Miasto Gdańsk do wojennego Karkowa i Olkusza, Berlina, Paryża i ponownie do Polski. Jesteście gotowi na podróż przez czas, miłość i dylematy moralne? Zapraszam Was do świata arystokracji i biedy, nienawiści, zemsty, wybaczenia i pojednania.

Maria i Werner – główni bohaterowie powieści, to postacie, które ciekawią swoją historią, ale niestety nie są pozbawieni wad. Być może to przemyślany zabieg ze strony autorki, który po czasie się rozwiązuje i bohaterowie nabierają wiarygodności, jednak na początku nie mogłam odnaleźć punktu zaczepienia, który pomógłby mi sądzić, że wydarzenia mogłoby mieć miejsce w rzeczywistości. Maria i Werner przy pierwszym spotkaniu zjednują sympatię czytelnika, ale z czasem wywołują odrobinę konsternacji, bo ich postacie są jakby nazbyt wyidealizowane i postawione przed szereg. Nie jest to złe, jednak wydali mi się wówczas nie do końca autentyczni. Na całe szczęście przy bliższym spotkaniu pierwsze wrażenie gdzieś się ulotniło.

Gdybym chciała zaklasyfikować „Dziedzictwo von Becków” do konkretnego gatunku literackiego chyba nie byłabym sprawiedliwa. W książce jest wiele elementów pięknego romansu, powieści obyczajowej, sagi rodzinnej a nawet odwołania do czasów II wojny światowej. W czasie lektury spotkałam się z wieloma emocjami, które mniej lub bardziej przyciągały mnie do fabuły. Przede wszystkim prym wiodą tutaj wzruszenia, które spotykane są niemal na każdym kroku, ponieważ powieść jest naprawdę bardzo emocjonalna i dotyka najważniejszych wartości – miłość, rodzinę i wolność. Wszystko to pojawiło się w nieprzychylnych dla bohaterów czasach, więc całość nabiera głębszego znaczenia.

Zawsze wysoko cenię książki, które potrafią zakończeniem rozdziału skutecznie skusić mnie do kontynuowania lektury. Styl autorki jest prosty i swobodny, ale ta aura tajemniczości i sekretnych wydarzeń, która osnuwa książkę, wkradła się do opowieści na sam koniec każdego rozdziału i przyjemnie zwiększała moje zaciekawienie kończąc rozgrywane sceny w intrygujący sposób. Chociaż akcja nie zawsze płynnie szła do przodu – momenty zastoju i monotonii niestety również zagościły do fabuły, to nie jestem rozczarowana takim rozplanowaniem akcji. Czasami, nie ukrywam, moje myśli uciekały od rozgrywanych wydarzeń, ale ciekawe obroty akcji szybko na nowo przyciągały mnie do lektury.

całą recenzja: http://thievingbooks.blogspot.com/2015/11/dziedzictwo-von-beckow-joanna-jax.html

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.